niedziela, 10 stycznia 2016

Uwierz w siebie!

Witajcie! 

Wiecie, w życiu są takie chwile, kiedy totalnie nic nie wychodzi. Macie marzenia, chcecie je spełnić, jesteście na to gotowi. I co? Koniec – nic się nie udało. Marzenia zostały odłożone na półkę lub wyrzucone do śmieci. A Wy odeszliście w szarą rzeczywistość, by powielać pomysły innych i nie robić nic ponad. Zaczynacie zadawać sobie pytanie: jaki sens ma moje życie? Patrzycie na ludzi, którym się udało. Powinniście czuć radość. Komuś udało się zrealizować swoje marzenia, co w większości przypadków oznacza, że świat zmienił się na lepsze. A czy nie oto chodzi? By świat się zmieniał na lepsze? By ludzie byli szczęśliwsi? Tymczasem pojawia się tylko zazdrość – chora, psychiczna zazdrość, która nie prowadzi absolutnie do niczego oprócz smutku i niepotrzebnego gniewu. Mieliście wszystko, co jest potrzebne do sukcesu: talent, motywację, wiarę w siebie, ludzi, którzy zawsze przy Was są, marzenia. Nie udało się. I w tej chwili się poddajecie! Nie mieliście wszystkiego. To były tylko złudne uczucia, które Wami zawładnęły ( a raczej powinnam pisać nami, bo w końcu dotyczy to również mnie). Brakowało nam wiary w siebie i motywacji. Nikt mi nie udowodni, że one były. Możecie mówić, że byliście przekonani o sukcesie, nie braliście w ogóle pod uwagę, że się nie uda. Tak? Wierzę Wam. Jednak muszę zadać jedno pytanie. To dlaczego poddaliśmy się?  To jest życie... Takie już jest. Daje na coś nadzieję i po chwili zabiera ją. Nigdy nie pozwoli nam do końca spełnić wszystkich marzeń. Cokolwiek byśmy nie zrobili, ono będzie brutalne i niepokonane. Jednak jestem pewna, że słyszeliście o tym, że każdy człowiek ma dobrą i złą stronę. Jest w nim tyle samo dobra i zła. Czym nasze istnienie się różni? Jeśli nie spróbujemy, to nigdy nie dowiemy się, czy przypadkiem za drugim razem nie udałoby się nam. 

Uwierz w siebie!  

Czy chcesz pewnego dnia spojrzeć w lustro i zobaczyć przegranego człowieka, który stracił wszystko tylko dlatego, bo nie miał odwagi uwierzyć w siebie i spróbować? Chcesz tego? Tak, tak, ja to wiem. To wcale nie jest łatwe. Łatwo jest stukać w klawiaturę i wypisywać puste słowa, ale ja coś takiego przeżyłam niezliczone razy. Były to drobne sytuacje, o których nawet nie pamiętam, ale również takie, które w jakiś sposób zadecydowały o moim życiu. Nie żałuję, że nie spróbowałam. Popełniłam błąd, ale dzięki temu mogę pisać ten post. Dostałam lekcję, którą wielokrotnie przerabiałam i wiem, jak mogę w tej chwili zmienić swoje życie. Próbowałam naśladować, próbowałam robić wszystko zgodnie z instrukcją, próbowałam marzyć, ale w odpowiednich ilościach. Jakich ilościach? Marzenie nie mają ilości ani liczby. One po prostu są i czekają na swoją chwilę, a Ty razem z nimi. One mają nadzieję, że pewnego dnia wstaniesz i wszystko się zmieni, ponieważ uwierzysz w siebie, w swoją wartość. Będziesz przekonany, że jesteś zdolny do wszystkiego. Wiara czyni cuda – frazes znany od dawna i od dawna pomijany. Póki będziesz wierzyć, że jesteś wspaniałym człowiekiem, który mimo wszystkich błędów, wahań, jest zdolny zmienić swoje życie na lepsze, tak będzie. Nie poddasz się, bo będziesz przekonany, że kiedyś przyjdzie czas, kiedy Twoje marzenia się spełnią, kiedy świat stanie się najpiękniejszym miejscem, jakie tylko możesz sobie wymarzyć. 

Nie ma rzeczy niemożliwych...

Nie ma! Zapamiętajcie to sobie i proszę nie podawać mi tu argumentów, że nie pokonamy praw fizyki, że nie mamy szans ze starciu ze śmiercią, że mężczyźni nie mogą rodzić dzieci itp. Dobrze wiecie, że nie o takie przykłady mi chodzi, choć na przestrzeni lat niektóre rzeczy mogą się zmienić... Wiele zależy od nas. Od tego ile znajdziemy siły, by wierzyć i dążyć do osiągnięcia naszych celów. Te wszystkie piękne historie o spełnionych marzeniach dla większości z Was są przereklamowane, bo są. Jednakże część z nich jest realna, wydarzyła się naprawdę. Jak coś się już zdarzyło, to znaczy, że jest niemożliwe? Sami słyszycie absurdalność tego stwierdzenia. To się już stało, to przeszłość, czyli to jak najbardziej możliwe wręcz prawdopodobne. A jak coś nie miało miejsca w naszej historii? Może po prostu nikt nie próbował albo zabrakło mu pomysłu lub po prostu nie włożył w to odpowiedniej siły i determinacji... Co szkodzi spróbować? Nie stracicie nic. A jeśli nawet? Czy nie jest to godna cena za próbę? Możecie zyskać wiele i nie mówię tu o rzeczach materialnych. Tu mowa o czymś więcej...

Proszę uwierz w siebie. O nic więcej nie proszę – tylko o tyle. Przez ten jeden akt wiary możesz zmienić nasze życie. Wydaje Ci się, że jedna decyzja nie ma dużego znaczenia. Nie wiesz tego na pewno. Za moją największą zaletę uważam wiarę w ludzi. Nie optymizm, nie radość. WIARĘ! Nie umiem dać sobie szansy, ale potrafię innym ludziom. Dlatego przestań się zastanawiać, czy ją przyjąć. Nie znam Was, a Wy mnie. Niektórzy z Was są wspaniałymi osobami, które nie potrzebują tego wiedzieć. Inni potrzebują iskierki, która rozpali ich serca, a jeszcze inni są okrutni, ale mogą to zmienić, mogą spróbować. Może to są naiwne wynurzenia młodej osoby, nie znającej życia. Jednak wiem, że świat potrzebuje i takich osób.